Thursday, September 23, 2010

My new "toys"/Moje nowe "zabawki"












Robotki sie powoli robia, wiec narazie nie ma co pokazac w tej dziedzinie, ale za to listonosz przyniosl mi kilka nowych "zabawek", ktorymi chce sie pochwalic bo mi sprawiaja wiele radosci.  Chodzi, przede wszystkim, i oczywiscie, o wloczki. No... tak... mam do nich wielka slabosc.
Popatrzcie na te ponizej. Sa one z welny owcy rasy Bluefaced Leicester, a przyfrunely do mnie od Pimposhki (tutaj link do sklepu na Etsy), ktora je sama farbowala. Ludzie, jaka ta welenka mieciutka, z lekkim polyskiem, a zarazem czuje sie, ze sie trzyma porzadna, silna welne. A kolory jakie!!! Zadne zdjecie nie ujmie tej gamy i glebi odcieni! Pimposhko, slicznie Ci  te kolory wyszly!

My projects are still in progress, so for the time being, there is nothing finished to show. However, the mailman brought me a few new "toys", which I want to share with you, since they bring me so much joy. I am talking, of course, about yarn. Yes... I have a serious weakness when it comes to yarn, thread and related supplies.
Look at the beautiful skeins below. They're 100% Bluefaced Leicester wool and came to me from Pimposhka, who dyed them herself and did a wonderful job. People, what a wonderfully soft yarn this is (not a hint of scratchiness), with a slight sheen, and a definite woolen robustness at the same time. Absolutely lovely! I love the colourways, too. Unfortunately, no photos were able to fully capture the depth and range of the hues.


















BFL pumpkin and midnight 1

Nastepna wloczka, tez wlasnorecznie farbowana, przyszla z Play At Life Fiber Arts. Fajna, co? Jest to 100% baaaardzo cienkiego jedwabiu.  Niesamowicie przyjemna w dotyku. W sam raz na jakis koronkowy szal. W chwili, gdy pisze ten post, zostal w sklepie jeszcze jeden motek.  Cena, jak na 100% jedwabiu jest niezla, tym bardziej, ze wg. sprzedawczyni, wloczka ma w sobie troche wezelkow (co mnie akurat nie przeszkadza, bo umiem sobie z nimi poradzic) i jest "reinkarnowana" (czyli, ze w poprzednim wcieleniu byla ubraniem/materialem - niekoniecznie noszonym, tylko np. z tego, co sie nie sprzedalo w sklepie).

Next yarn, also hand dyed, came from Play At Life Fiber Arts. It is 100% veeeery thin, reclaimed silk. Wonderfully pleasant to touch. Perfect for a lace shawl. As I'm writing this post, there is one more skein left in the store. The price is reasonable, considering this is all silk, reclaimed and with a few knots (I can deal with knots in such a thin yarn - they don't bother me).














Nastepna zabawka. Ponizsza paczuszka zawiera 9 motkow welny Palette z Knit Picks, specjalnie na czapke dla dziecka.

Next toy. The package below contains 9 skeins of Palette wool from Knit Picks to make a chullo hat for my DD.














Tyle na razie wloczek - bo musze sie jednak hamowac z zakupami. Ale pokusilam sie jeszcze, tak dla hecy, na takie oto "znaczki" (ponizej) z tad, do przypinania na ubranie lub torbe.  OK, tlumacze tu baaaardzo luzno, zeby zachowac mniej wiecej znaczenie.  Na pierwszym od  lewej jest napisane: "Robie na drutach zeby nie pozabijac ludzi" - to na te dni, kiedy jestesmy w wyjatkowo zlym humorze i wszyscy/wszystko nam wchodzi na nerwy, lub gdy idziemy dziergac w miejsce publiczne i wiemy, ze chyba z 50 osob bedzie sie w sposob niegrzeczny dziwilo dlaczego tak wogole robimy na drutach, skoro mozna dzianiny kupic w sklepie o wiele taniej i szybciej.
Znaczek w prawym, gornym rogu (ten z drutami) ma napis: " Nie zadzieraj ze mna - trzymam ostre patyki."  Na obu dolnych znaczkach jest napisane: "Robienie na drutach/szydelkowanie jest tansze od (psycho)terapii."  Wszystko to oczywiscie z przymruzeniem oka.

So, that's it for yarn - I have to control myself, otherwise, I would buy yarn every week. However, I also bought myself these knittng/crochet related pins from Material Whirled.

 pins

 No, i to tyle zabawek. Na koniec, przegladajac pudlo z przyborami do robotek, znalazlam nastepna robotke, ktora czeka na obrobke. Nawet nie wiem co z tego zrobic, bo ma to ok. 18 x 12 cm, czyli ze male. Na poduszce mi sie nie widzi... Hmmm... Moze cos mi wpadnie do glowy.

So, that's it for my new toys. The other day, though, as I was looking in a box with my craft supplies, I found another unfinished needlepoint project. The stitching is all done, but I have no idea what to do with it. It's small, approx. 5x7 ", and I don't envision it on a pillow, or anything. I don't know...














A na razie, dziekuje Wam za odwiedziny na moim blogu, za mile komentarze i porady. Zycze milego/dobrego dnia bez zmartwien.

Thank you for visiting my blog, for the wonderful comments and suggestions. Have a wonderful day without any worries.











Friday, September 3, 2010

Co lubie?



















No, tak. Ja to zawsze z opoznieniem. ;-)

Do zabawy zaprosila mnie Tereska.

No wiec, coz ja takiego lubie? Wiele rzeczy. Na przyklad:

1. Byc zdrowa. Dni bez bolu.  A takze, kiedy zdrowa jest moja rodzina.
2. Kiedy ludzie sa dla siebie mili, dobrzy i wyrozumiali.
3. Robic na drutach, szydelku, wyszywac.
4. Wloczki, nici i tym podobne.














 Wloczka obok:
Malabrigo Aquarella; Kolor: Floresta


5. Czytac i ogladac ksiazki.
6. Moj dom i okolice, w ktorych jestem usytuowana.
7. Kawe!!!!! I to jeszcze jak!
8. Lasy, jeziora, laki i kwiaty.
9. Odwiedzac Wasze blogi.
10. "Bawic" sie kosmetykami.

Do zabawy zapraszam Anie.
Zasady:
1.Napisz, kto zaprosil Cie do zabawy.
2.Wymień 10 rzeczy, które lubisz.
3.Zapros 10 innych blogerow i poinformuj ich komentarzem.

Wloczka ponizej: Kauni 8/2  Effektgarn; Kolor: EQ 














Wloczka ponizej: Malabrigo Merino Worsted; Kolor: Emerald Blue














Wloczka ponizej: Twisted Fiber Art Duchess Evolution; Kolor: Firefly